SuperMENka
Pani ministerka (nie mam nic przeciwko feminatywom, ale pod warunkiem, że są poprawne – więc nie „ministra”, ale „ministerka”, jakkolwiek głupio by to nie brzmiało) edukacji przedstawia priorytety działań swojego resortu. W pierwszej kolejności oczywiście dwa sztandarowe pomysły, czyli edukacja prozdrowotna i obywatelska, ale też ostatnio podniesiona została kwestia zmian w podstawie programowej wychowania fizycznego, a całkiem najostatniejszy pomysł to zaostrzenie progów dopuszczalnych nieobecności w szkole. Nie da się ukryć, że zarówno edukacja obywatelska, jak i prozdrowotna są w Polsce konieczne. Ludzie – często wykształceni – nie mają pojęcia o zasadach funkcjonowania państwa, kompetencjach określonych władz czy nawet zasadach funkcjonowania systemu danin publicznych. I nie dlatego, że są one jakoś szczególnie skomplikowane (bo są tylko trochę skomplikowane – nie aż tak bardzo), ale dlatego, że tak naprawdę nikt nigdy i nigdzie o nich nie uczy. Stąd też wynika łatwość ulegan